Chorych umieszczano w domach dla trędowatych przed bramami miasta oraz przystąpiono do budowy w miejskim lesie baraków drewnianych dla zadżumionych mieszkańców.
W krwi zadżumionych po raz pierwszy w 1669 roku dostrzegł „małe robaczki” – prawdopodobnie krwinki czerwone – i wysnuł z tego wniosek, że choroby zakaźne przenoszone są przez mikroorganizmy.