Ci ostatni zastawili (na upad) swoją nieruchomość za 50 grzywien opatowi koprzywnickiemu, a w 1370 r. klasztor przejął te dobra na własność, dopłacając wzmiankowanej wdowie 54 grzywny.
A prawdziwe koziołki nie trafiły na stoły rajców miejskich i mieszczan lecz ściągnięto je z wieży i zwrócono ubogiej wdowie, ich prawdziwej właścicielce.