Według niego, nie ma metafizyki ani moralnej teorii, która mogłaby uzasadnić tworzenie nowych ludzi i co za tym idzie antropodycea jest tak samo nie do obronienia jak teodycea.
Bayle argumentował przeciw klasycznej teodycei twierdząc, że choć wolność implikuje możliwość zła, nie implikuje jednak jego konieczności, zło jest więc do uniknięcia nawet przy założeniu wolności ludzkiej.