Zapiski w dzienniku wspominają o niskim stanie higieny, także osobistej, wszechobecnym brudzie, robactwie, biedzie, a w konsekwencji – fatalnym stanie zdrowia.
Panował jednak głód i duża śmiertelność, a lokatorzy baraków zamieszkiwali „w brudzie, wilgoci, zaduchu, w mroku, wśród karaluchów, pcheł, wszy i pluskiew, gryzoni, w ciągłym zagrożeniu epidemiologicznym”.